Dziś chciałabym przedstawić Wam moje ulubione zapachy i perfumy, jakich używam.
Tak na prawdę to nie zmieniam swoich przyzwyczajeń od lat, i bardzo żadko pozwalam sobie na małe zapachowe szaleństwa, które i tak najczęściej kończą się powrotem do moich ulubieńców.
Zacznę od najczęściej używanego, czyli tzw. codziennego zapachu, jakim moim przypadku jest
Pure Posion , Dior.
Od kąd kupiłam go ( jakieś 10 lat temu ! ) nigdy nie znalazłam piękniejszego zapachu, który w 100 % odzwierciedlałby moje upodobania, temperament i charakter. Według mnie jest po prostu boski i jest moim absolutnym numerem jeden!
Kolejny zapach to Roma, Laura Biagiotti.
Ciężki, orientalny, zdecydowanie wieczorowy, używam go zawsze gdy okazja jest bardzo uroczysta lub jakby to ująć - osobista ... intymna ... : ) Jak widać ma się już ku końcowi, ale na pewno kupię go ponownie.
Kolejny zapach to tzw. samochodowy - czyli coś co leży w drzwiach samochodu " na wszelki wypadek ". Lubię ładnie pachnieć zawsze, dlatego czasem użyam tej mgiełki w sytuacja awaryjnych np. gdy miałam wyjść tylko wyrzucić śmieci a tymczasem jadę na zakupy. Jej zapach jest bardzo subtelny i niezbyt trwały, ale mgiełka ma za zadanie chwilowo odświerzać i tak też ją traktuję.
Green tea , Elizabeth Arden
Kolejne 3 zapachy są przelane do innych dozowników z dwóch przyczyn - jedna to taka, że nie są zbyt drogie więc nie jest mi ich szkoda, a druga to że te dozowniki są duuuużo ładniejsze od oryginalnych buteleczek.
Wszystkie trzy to zapachy Beyonce, którą notabene uwielbiam - stąd wybór właśnie jej perfum. Używam ich bardzo okazjonalnie ( czytaj rzadko ) ale moja fascynacja twórczością i osobowością samej Beyonce jest na tyle wielka, że kupiłam je po to "aby je mieć " - nic poza tym .
Heat
Heat Rusch
Midnight Heat
A Wy jakich perfum używacie? Macie jeden, jak ja, ulubiony zapach, czy nadal szukacie swojego No 1?
Pozdrawiam i do następnego !
Pozdrawiam i do następnego !
Na koniec całkiem prywatnie w mojej sypialni : )